„Apteka dla aptekarzy” to gorący ostatnio temat. Ministerstwo Zdrowia pragnie wprowadzić rozwiązania, których głównym założeniem jest zagwarantowanie aby minimum 51% udziałów w podmiocie prowadzącym aptekę należało do magistra farmacji. Temat wielokrotnie był przedmiotem dyskusji – od 20 lat. Otarł się również w latach 90-tych o Trybunał Konstytucyjny.
Propozycja Ministerstwa ma pełne poparcie Naczelnej Izby Aptekarskiej. Tutaj znajdziesz Felieton NRA w piśmie Aptekarz Polski.
Rozwiązanie: dobre czy złe ? Nie będę tego oceniał. Znajdzie z pewnością tylu zwolenników, ilu przeciwników. Jednak regulacja istotna i z pewnością wpływająca znacząco na rynek. Wymuszająca pewne uregulowania. Bardziej dotkliwa dla właścicieli aptek, którzy farmaceutami nie są. Mówię tu przede wszystkim o rozkładzie sił w spółce w zależności od ilość posiadanych udziałów. Przy takim uregulowaniu mogą powstać problemy z uzyskaniem większości, bez udziału farmaceuty. Za to blokowanie przedsięwzięć jest bardzo proste.
Z pewnością warto zastanowić nad obecną formą prawną prowadzenia apteki.
Ministerstwo zapowiadało, że projekt pojawi się w sierpniu 2016 r. Przecież regulacja miałaby obowiązywać już w roku 2017. Ciekaw jestem, czy to wyłącznie obietnice bez pokrycia?
{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }